Takie to moje życie

„Niebo może poczekać” - taki napis zrobiła jakiś czas temu na swoim torcie urodzinowym. A najmłodsi sąsiedzi powtarzają, że gdyby mieszkała w innym miejscu, Orzysz nie byłby taki kolorowy.
Bo kiedy nie nosi jednej ze swoich stu sukienek, jest ubrana w pomarańczową bluzę z napisem „Szalona Irenka”. W kieszeni ma zawsze cukierki, a jej ulubiony środek transportu to rower…
„Prababcia Irena skoczyła z nieba”, „80-latka z Orzysza pokazuje całej Polsce, jak żyć pełną piersią”, „Szalona Irenka czyli Anioł z Orzysza” - tak rozpisują się o niej gazety na Warmii i Mazurach. Pani Irena Dudzin, bo o niej mowa, stała się w Orzyszu… celebrytką. Bardziej rozpoznawalny w mieście jest tylko burmistrz.
Oprócz pokonywania długich dystansów na rowerze, Pani Irena regularnie zdobywa też szczyty górskie, morsuje i nurkuje. Skoczyła nawet ze spadochronem. Ale jej mottem życiowym i siłą napędową jest przede wszystkim jedno zdanie: „Zrobić jak najwięcej dobrego dla innych”. Bo sama nie miała łatwo.
Skąd w niej tyle energii i chęci do życia? Dlaczego wita się z każdą mijaną na ulicy osobą i ma ścianę pełną dyplomów, certyfikatów i podziękowań?
„Takie to moje życie”- reportaż Justyny Godz.