Idź do treści
„Wspieram, bo warto” Zaloguj się
„Poprawiacie mi nastrój” Popraw nam!
„Nie było to trudne” Przenieś patronat
Dla wszystkich
Rozmowy Popołudniówki
01.04.2025, 13’
Rozmowy Popołudniówki

Obowiązkowe szczepienia. Sanepid zaczyna szczegółowe kontrole

01.04.2025, 13’

Główny Inspektorat Sanitarny rozpoczął kontrolę kart szczepień. Michał Olszański rozmawia z Arturem Białoszewskim, dyrektorem Ośrodka Strategii i Analiz Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie o tym, co dokładnie będzie podlegało kontroli, czemu ma ona służyć i czy niezaszczepieni powinni obawiać się kar.

Ubiegłe tygodnie przyniosły szereg informacji o pojawiających się przypadkach chorób zakaźnych, których polscy lekarze nie zarejestrowali od dekad. W związku z tym Generalny Inspektor Sanitarny zdecydował o skontrolowaniu milionów kart pacjentów, by sprawdzić czy przyjęli obowiązkowe szczepienia.

Stojący na czele GIS dr Paweł Grzesiowski podkreśla, że celem prowadzonych kontroli jest sprawdzenie, jak duża jest grupa dzieci, które nie przyjęły obowiązkowych szczepień. Kontrolerzy GIS, w ramach kontroli, zweryfikują ok. 7,5 miliona kart pacjenta.

Obowiązkowe szczepienia. Cel kontroli

O tym, jaki dokładnie jest cel zarządzonej przez GIS kontroli, Michał Olszański rozmawiał z Arturem Białoszewskim, dyrektorem Ośrodka Strategii i Analiz Okręgowej Izby Lekarskiej. Gość „Popołudniówki” podkreślił, że wbrew temu, co pojawia się w niektórych przekazach, kontrola nie ma na celu nałożenia kar na osoby, które uchyliły się od szczepienia swoich dzieci.

- Kontrola ma polegać na tym, żeby wyłapać liczebność tej grupy, która uchyla się od tego obowiązku (…). To nie jest kontrola, która ma personalnie wyłapać te osoby, tylko pokazać skalę zjawiska, które może mieć szerokie reperkusje w zdrowiu publicznym – powiedział.

Białoszewski wyjaśnił również, że uchylenie się od szczepień nie zawsze ma podłoże w dezinformacji. Istnieje grupa pacjentów, którzy nie mogli poddać się szczepieniu z uwagi na stan zdrowia. – Przyczyny są różnorakie. Mamy też populację, która się nie może szczepić np. z powodu chorób przewlekłych czy obciążeń genetycznych – wskazał.

Obowiązkowe szczepienia. Specyficzna sytuacja

Dyrektor Ośrodka Strategii i Analiz Okręgowej Izby Lekarskiej nie doszukuje się również winy w rodzicach niezaszczepionych dzieci. W jego ocenie odpowiedzialność za wyszczepienie leży po stronie właściwych instytucji.

- To nie jest wina pacjentów, tylko nas, jako profesjonalistów. Na nas spoczywa brzemię uświadomienia potencjalnego ryzyka i konsekwencji tych działań, które pacjenci wykonują. Tu sytuacja jest jeszcze bardziej specyficzna, bo przekładamy to ryzyko na dzieci – podkreślił.

Ekspert dodał również, że jego zdaniem nie można mówić w Polsce o obowiązkowych szczepieniach. -  Jeżeli coś jest obowiązkowe i nie ma kary, to nie jest obowiązkowe – stwierdził. Dodał jednak, że nie jest zwolennikiem karania pacjentów.