Powrót do przeszłości

Słońce, czy deszcz, mroźna zima, czy gorące lato. Nic nie mogło jej powstrzymać. Młoda dentystka - pani Teresa Radecka z przekonaniem i oddaniem pacjentom pakowała walizki i narzędzia dentystyczne, aby wsiąść do obwoźnego ambulansu i wyruszyć na Warmię i Mazury.



Co ją czekało? Na pewno przygoda, wszak jechała w nieznane – do małych wsi, w których w latach 60-tych mieszkańcy mieli bardzo niską świadomość higieny. Ale przygoda to nie wszystko. Pani Teresa nie raz musiała tłumaczyć podstawy związane z dbaniem o jamę ustną. Jedna szczoteczka do zębów na rodzinę była wówczas codziennością, a leczenie kojarzyło się z ogromnym strachem. Jednym zdaniem: pracy na wsi nie brakowało.


Minęło 60 lat, a pamięć o obwoźnym ambulansie jest w rodzinie pani Teresy nadal żywa. Po latach wsłuchiwania się w poszarpane opowieści mamy, jej córka – Aleksandra Kozłowska postanowiła zebrać szczątki pamięci i ułożyć je w całość. Tak powstała jej książka „Ambulans jedzie na wieś. Śladami wędrownych wyrwizębów.”




Magda Świerczyńska-Dolot postanowiła postanowiła wspólnie z Panią Teresa i Olą odtworzyć wspomnienia o pracy dentystki w terenie.