Globalna Flotylla Sumud z pomocą humanitarną zbliża się do Strefy Gazy. Na reakcję Izraela nie trzeba było długo czekać. Na statki wkroczyło izraelskie wojsko, na jednym z nich był polski polityk. W Raporcie 357 tematem zajął się Michał Trantau.
To nagranie wrzucone przez współpracowników posła Koalicji Obywatelskiej Franciszka Sterczewskiego zmroziło krew w żyłach. - Zostałem porwany przez siły okupacyjne Izraela podczas pokojowej misji humanitarnej Global Sumund Flotilla - mówił Sterczewski.
Global Sumud Flotilla w tarapatach
Izraelskie wojsko wkroczyło na ponad 30 statków płynących z pomocą do Strefy Gazy. Znajdowali się na nich wolontariusze z kilkudziesięciu krajów. Była tam aktywistka Greta Thunberg ze Szwecji. Oprócz polskiego parlamentarzysty, zatrzymano jeszcze trzech naszych rodaków.
- Izrael od dawna ignoruje prawo międzynarodowe. Według ekspertów, w tym z wewnątrz Izraela, to jest ludobójstwo, to nie jest wojna. Wszyscy wiemy, że do Strefy Gazy drogą lądową byłoby wygodniej wwozić pomoc humanitarną, ale nie kto inny, jak Izrael wszystkie korytarze lądowe blokuje na tyle skutecznie, że mysz się nie prześlizgnie - powiedziała Marta Nowak, dziennikarka portalu Gazeta.pl. - Teraz blokuje również korytarz morski - dodała.
Izrael odpowiada, że członkowie flotylli są powiązani z Hamasem. Przekonuje, że międzynarodowa wyprawa ma charakter prowokacyjny, a nie humanitarny. - Załogi statków zostały przewiezione do izraelskiego portu i tam, według strony izraelskiej, będzie procedowana deportacja do krajów macierzystych - powiedziała Marta Nowak.
Władze Izraela opublikowały wideo, na którym widać zatrzymanych członków flotylli. Są cali i zdrowi. Poseł Franciszek Sterczewski zaapelował tymczasem: - Gorąca prośba, wstawcie się za mną i moimi towarzyszami u polskich władz - powiedział parlamentarzysta.
Rząd pomoże, jak każdemu innemu
Premier Donald Tusk uznał, że Franciszek Sterczewski będzie traktowany, jak każdy inny obywatel: - Może liczyć na pomoc konsularną, nie dlatego, że jest posłem, nie dlatego, że postanowił uczestniczyć w tej morskiej demonstracji przeciwko Izraelowi, to jest decyzja pana posła i nie mnie jest oceniać jego motywacje - powiedział premier.
Z kolei wicepremier i szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski o wyprawie posła Sterczewskiego i jego kompanów mówił w dość brutalny sposób. - Nie mam zakładników na wymianę. Jedziecie na własną odpowiedzialność. Apelujemy też, żeby nie jeździć w rejony niebezpieczne - powiedział Sikorski. Już wcześniej minister w mediach społecznościowych pytał, czy państwo powinno pokryć koszty ewakuacji w przypadku wyprawy w miejsca, przed którymi ostrzega MSZ.
Podobne sugestie słyszymy z Kancelarii Prezydenta. Ale słyszymy coś jeszcze. - Bez wątpienia ta sytuacja, która dzieje się w Strefie Gazy wymaga szczególnej uwagi opinii międzynarodowej. bez wątpienia nie powinno dochodzić do takich sytuacji, do jakich dochodzi w Strefie Gazy, czyli ataków na cywilów. Ale też bez wątpienia Izrael ma prawo, by rozprawić się z Hamasem - powiedział w Polsat News Rafał Leśkiewicz, rzecznik Karola Nawrockiego.
Dzień protestów
Dziś, 2 października 2025 roku, w ponad 20 miastach w Polsce odbęda się protesty pod hasłem „Alarm dla Gazy! SOS dla Flotylli”. Jak mówi Aleksandra Łoboda z fundacji Widzialne, wiadomość o sprzeciwie społecznym musi dotrzeć - jak najszybciej - do rządzących. - Są to takie większe miasta, jak Warszawa, Kraków, Gdańsk, ale też Nowy Sącz, Bielsko-Biała i Olsztyn, nam bardzo zależy, żeby to była taka duża mobilizacja - powiedziała Aleksandra Łoboda.
W stolicy protest odbędzie się przed siedzibą MSZ-tu. Początek o 17:30. - W tym momencie oczekiwanie w społeczeństwach europejskich jest takie, żeby rządy wzięły odpowiedzialność za presję na Izrael. Bo to, że trzeba uwolnić porwanych członków i członkinie flotylli to jest jedno, no ale ta flotylla nie płynęła, żeby zrobić aferę z abordażem, ale płynęła po to, żeby dostarczyć pomoc humanitarną głodującej Gazie - w ten sposób spuentowała Marta Nowak z portalu Gazeta.pl.
