Sudan i masowe egzekucje jakich miała się dopuścić antyrządowa bojówka RSF na ludności w mieście Al-Faszir były tematem Dalekiego zasięgu. Czy może to być punkt zwrotny w wojnie domowej w tym kraju? O to gościa prof. Macieja Kurcza z Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego pytał Adrian Bąk.

To jeden z najbardziej niewidocznych konfliktów na świecie. A jednocześnie brutalnych. Właśnie doszło do jego eskalacji. Miasto Al-Faszir koło Darfuru zostało przejęte przez antyrządową bojówkę RSF. To w rzeczywistości ogromna armia, opozycyjna wobec równie licznej armii rządowej.
Pomoc humanitarna jest ograniczona. Siły antyrządowej milicji zajęły szpital polowy, co doprowadziło do masowego mordu 460 osób.
- Bojówka RSF to jedna z największych armii kraju, która przez ostatnie urosła w siłę. Ona toczy wyniszczającą walkę ze stroną rządową. I kiedy wydawało się, że strona rządowa wygrywa, to okazało się, że jest do tego daleko - powiedział prof. Maciej Kurcz z IBiDW UJ. - Dodam, że obie strony są zbyt słabe, by się pokonać, ale jednocześnie zbyt silne, żeby którakolwiek przegrała. Bez negocjacji politycznych między nimi nie ma mowy o zatrzymaniu konfliktu - uznał ekspert.
Nowoczesna wojna domowa
Sudan to dwa państwa. Obie armie działają na własnych terenach, ze swoją walutą, swoimi siłami siłami porządkowymi i swoimi własnymi systemami politycznymi. Mówimy tu o samym Sudanie, a nie Sudanie Południowym, który został oddzielnym państwem już w 2011 roku.
Co dalej z konfliktem? Teraz milicja RSF przygotowuje się do marszu na dolinę Nilu. Ten marsz najpewniej nie przyniesie niczego dobrego.
- To się zaczęło od walki o władzę między generałami, ale przez lata ten konflikt ewoluował w wielowymiarowy konflikt z aktorami zewnętrznymi, wewnętrznymi i wieloma wątkami pozornie ze sobą niepowiązanymi. Sudan okazał się konglomeratem wspólnot, które nie czują się reprezentowane przez stronę rządową - powiedział prof. Maciej Kurcz z IBiDW UJ.
Czystki etniczne są możliwe
Jak się ma do tego wątek etniczny? - Ważne, by wiedzieć, że dociera do nas bardzo mało informacji. Nie wiemy, co tak się naprawdę stało, co się dzieje. Jest mnóstwo manipulacji i kłamstw, z obu stron, które fałszują bardzo obraz sytuacji. To jest wbrew pozorom bardzo nowoczesna wojna - powiedział prof. Maciej Kurcz z IBiDW UJ.
Czy czekają nas czystki etniczne? - Etniczność jest najprostszym kluczem do wyjaśnienia tego konfliktu, ale też ważne jest zrozumienie, że mamy do czynienia z apoteozą przemocy. Robią to obie strony, obie robią to w formie skrajnej. Trzeba przy tym zrozumieć, że afektywność tych emocji jest podszyta niezadowoleniem, latami upokorzeń i żądzą odwetu - uznał prof. Maciej Kurcz z IBiDW UJ.
Czy zdobycie Al-Faszir to punkt zwrotny wojny domowej? - Raczej nie. Ale na pewno ogromna klęska sił rządowych, które odbiły Chartum, stolicę Sudanu. Czy obie strony siądą do stołu rozmów? Militarnego przesilenia nie będzie, więc nie bardzo mają inne wyjście - powiedział prof. Maciej Kurcz z IBiDW UJ.
Daleki zasięg rozmówcy zakończyli przypomnieniem, że każda ze skonfliktowanych stron ma swoich patronów. To sąsiednie kraje afrykańskie i kraje Bliskiego Wschodu, które ze sobą rywalizują. Poza tym obie armie doskonale sobie radzą z eksploatowaniem kraju, w tych częściach, którymi władają. To nie wróży dobrze.