Ola Żaczek

Odkąd pamiętam, mikrofon był moją ulubioną zabawką. Jako 3-latka marzyłam, żeby było mnie słychać z głośniczka w kuchni, gdy ja będę mówić, siedząc w pokoju. To jedno z moich pierwszych wspomnień... A ponieważ marzenia z dzieciństwa mają moc, od razu po maturze przyszłam do radia. I w radiu przepadłam. Doceniam wartość słów, dlatego je ważę, przebieram w nich i nie rzucam na wiatr. Dobrym słowem chętnie się dzielę. I tylko na słowo wierzę w życie "pozaradiowe". Bo gdziekolwiek mnie niesie, to i tak zawsze wracam do radia... W radiu 357 przygotowuję i przedstawiam serwisy informacyjne. To chyba dlatego, że lubię się streszczać. ;)