Idź do treści
Słuchasz? Wspieraj
Akcja: Teleportacja! Dołącz
Link skopiowany. Podziel sie nim gdzie tylko chcesz!

Grażyna Morek

W dzieciństwie chciałam być lekarką, potem pisarką, a jednocześnie od wczesnych lat miałam niesprecyzowane marzenia związane z radiem. Z jego magią po raz pierwszy zetknęłam się w dzieciństwie – byłam „psychofanką” „Lata z radiem” i słuchowisk: „Matysiaków”, „W jezioranach” i „Ani z Zielonego Wzgórza” z Anną Romantowską w roli głównej. Nagrywałam na kasety magnetofonowe swoje własne słuchowiska, wcielając się we wszystkie role i odpowiednio modulując głos. Czy to przypadek, że pierwsze pieniądze w dziennikarskim fachu zarobiłam na Myśliwieckiej 3/5/7? Nie! To tam nauczyłam się pisać serwisy informacyjne i prognozę pogody. I z różnych powodów przy pisaniu zostałam: przez 10 lat zajmowałam się tematyką zdrowotną w miesięczniku „Twój Styl”, teraz można mnie od czasu do czasu znaleźć również w tygodniku „Polityka”. Nie zostałam lekarką, nie napisałam książki, ale radio znów do mnie przyszło, co jest dowodem na to, że marzenia się spełniają, nawet po wielu, wielu latach.   fot. Leszek Zych "Polityka"