Polska reprezentacja piłkarska wraca z Quataru po rozegraniu czterech spotkań. Po latach niepowodzeń wreszcie wyszliśmy z grupy, by zagrać w 1/8 finału z mistrzem świata. Można zatem powiedzieć - to sukces, tak trzymać trenerze Czesławie! Z drugiej strony graliśmy w piłkę brzydko, bardzo bojaźliwie, stawiając na obronę i zapominając o tym, że liczą się bramki strzelone rywalowi. W trzech meczach grupowych Polacy oddali 4 strzały w światło bramki. Wytykano nam, że jesteśmy jedną z najgorszych drużyn na mundialu. Czyli jednak- do widzenia trenerze Czesławie?! No ale był też mecz z Francją, po którym można w końcu pochwalić Polaków za styl gry, choć na Francuzów to było za mało. Może zatem trener Michniewicz jest tym, który poprowadzi zespół ku lepszej przyszłości. I to jest pytanie do naszych słuchaczy.