Minęło już 30 lat od uruchomienia Niebieskiej Linii, czyli ogólnopolskiej infolinii dla ofiar przemocy domowej. O palącym problemie przemocy w polskich rodzinach Patrycjusz Wyżga rozmawia z redaktorką naczelną magazynu „Niebieska Linia” Katarzyną Miłkowską i Dagą Gregorowicz, autorką piosenki „Hola, hola”, która stała się częścią jubileuszowej kampanii Niebieskiej Linii.
Statystyki mogą budzić przerażenie. Z policyjnych danych wynika, że co roku w Polsce około 80 tys. osób doświadcza przemocy domowej. Znacząca większość odnotowanych przypadków dotyczy przemocy wobec kobiet. Katarzyna Miłkowska z Niebieskiej Linii w rozmowie z Radiem 357 podkreśla jednak, że faktyczną skalę przemocy domowej trudno ocenić. Dzieje się tak z uwagi na przemilczanie tego zjawiska.
- Pojawiają się obecnie badania, które mają oszacować koszty przemocy domowej i Niebieska Linia prowadzi je ze Szkołą Główną Handlową (…). Wyniki są trudne, ale pokazują, że te koszty ponosimy wszyscy. Nawet jeśli nas to nie dotyka – powiedziała. – To wszystko rozkłada się na koszty społeczne – dodała.
Przykładem takich kosztów są zwolnienia lekarskie, z których korzystać muszą ofiary przemocy domowej.
Niebieska Linia rozmawia też ze sprawcami przemocy
Choć organizacja działa przede wszystkim na rzecz pomocy ofiarom, to okazuje się, że współpracuje również z osobami, które przemoc stosowały i stosują.
- Ta przemoc nie bierze się znikąd. Nie rodzimy się z przemocą i umiejętnością robienia innym krzywdy fizycznej i psychicznej. Z jakichś powodów się ona pojawia. Jeżeli chce się jakoś pracować nad tą przemocą w rodzinie, relacji intymnej, partnerskiej czy całym systemie (…), to współpraca ze wszystkimi osobami z danego systemu jest najlepszym rozwiązaniem – zaznaczyła. – Da się nad tym pracować i koniec końców osoby, które stosują przemoc mogą nauczyć się innych sposobów radzenia sobie z emocjami – stwierdziła Miłkowska.
Niebieska Linia i „Hola, hola”
Z okazji swojego jubileuszu Niebieska Linia nawiązała współpracę z zespołem Dagadana, który w swoim repertuarze ma utwór poświęcony zjawisku przemocy domowej. Jak się okazało, z uwagi na osobiste doświadczenia, Daga Gregorowicz już kilka lat temu szukała pomysłu na użycie utworu „Hola, hola” w celu nagłośnienia tego problemu.
- Nasz znajomy (…) został tak dotkliwie pobity, że wylądował w szpitalu i nie wiedziałam, co mam mu powiedzieć. Pytałam się naszych wspólnych znajomych co zrobili, czy jakoś mu pomogli i wszyscy rozkładali ręce. Stało się dla mnie jasne, że należy nakręcić klip do tego utworu i nawiązać współprace z kimś, kto wie jak o tej przemocy rozmawiać i co zrobić – powiedziała Daga Gregorowicz.
Plany takiej współpracy przerwał wybuch pełnoskalowej wojny w Ukrainie, ale zespół wrócił do pomysłu. Gregorowicz wspomina, że zadzwoniła w tej sprawie do Niebieskiej Linii, która – jak się okazało – obchodzi w tym roku swoje 30-lecie.