Idź do treści
„Wspieram, bo warto” Zaloguj się
„Poprawiacie mi nastrój” Popraw nam!
„Nie było to trudne” Przenieś patronat
Dla wszystkich
Rozmowy Popołudniówki
26.03.2025, 11’
Rozmowy Popołudniówki

Niż demograficzny

26.03.2025, 11’

Najnowsze dane GUS-u pokazują, że pogłębia się problem ujemnego przyrostu naturalnego. O przyczynach takiej sytuacji Ewa Koch rozmawia z prof. Piotrem Szukalskim, demografem i gerontologiem.

Dane są nieubłagane. Z najnowszego raportu GUS wynika, że w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci. Raport Głównego Urzędu Statystycznego komentował w Radiu 357 demograf i gerontolog prof. Piotr Szukalski.

Kryzys demograficzny w Polsce jest faktem. Jakie są jego przyczyny i co obecne dane mogą oznaczać dla przyszłych pokoleń Polaków? Na te pytania w rozmowie z Ewą Koch odpowiadał gość Popołudniówki Radia 357 prof. Piotr Szukalski.

Alarmujący raport GUS

Jak podkreślił prof. Szukalski, ujemny przyrost naturalny jest skutkiem dwóch wiodących czynników. - Kiedy patrzymy na ujemny przyrost naturalny, to związane to jest z dwiema rzeczami. Po pierwsze długofalowo rośnie nam liczba zgonów, co odzwierciedla po prostu starzenie się ludności. Druga strona medalu jest taka, że po 1984 roku mieliśmy praktycznie 20 kolejnych lat, kiedy szybko nam się zmniejszała liczba urodzeń, a rezultat jest taki, że jest mniej matek - mówił na antenie Radia 357.

Gość Popołudniówki dodał, że szczególnie niepokojące są dane z ostatniej dekady. - Tempo zmniejszania się liczby urodzeń w ostatnich siedmiu czy ośmiu latach jest znacznie większe niż to powinno być, patrząc na zmiany liczby potencjalnych kobiet w najlepszym wieku do posiadania potomstwa - zaznaczył.

Kryzys demograficzny i co dalej?

Dane nie kłamią – sytuacja jest zła. Co musiałoby się zmienić, by odwrócić ten trend? Prof. Szukalski wskazuje, że jest przynajmniej kilka obszarów, w których musiałyby nastąpić radykalne zmiany.

 - Przede wszystkim, na pewnych obszarach musiałaby być równowaga, jeśli chodzi o płeć dwudziestokilkulatków i trzydziestokilkulatków. Tymczasem, jeśli spojrzymy - na przykład - na Podlasie, to widzimy całe zbiory gmin (…), gdzie na stu mężczyzn przypada 80-85 kobiet - powiedział. Dodał, że zupełnie odwrotna sytuacja ma miejsce w miastach, gdzie kobiet jest znacznie więcej niż mężczyzn.

Jako jeden z kluczowych czynników gość Radia 357 wymienił również uwarunkowania ekonomiczne. Podkreślił, że konieczne byłaby także przemiany na rynku mieszkaniowym. Zaznaczył ponadto, że zachodzi ogromna potrzeba zmiany w definiowaniu sukcesu życiowego. - Potrzebne byłoby nam to, by ci młodzi ludzie definiowali sukces życiowy w kategoriach posiadania rodziny i myślę, że z tym jest największy problem - powiedział prof. Piotr Szukalski.